Szeregowy 7. Kompanii 6. Pomorskiego Pułku Piechoty Nr 49.

Imię

Maciej

Grupa rekonstrukcyjna

 Grupa Rekonstrukcji Historycznej Bellum. 

Nazwa sylwetki

Szeregowy 7. Kompanii 6. Pomorskiego Pułku Piechoty Nr 49. 

Datowanie

 Wielka Wojna, lato 1915 – wiosna 1916 

Region

 Europa, front wschodni i zachodni I wojny światowej 

Wyposażenie

Sylwetka przygotowana na podstawie współczesnych opracowań oraz literatury źródłowej, a także archiwalnych fotografii z okresu I wojny światowej. Na umundurowanie składa się Pickelhaube M1895 z usuniętym szpicem, pokrowiec na Pickelhaubę (Uberzug), halstuch, bluza sukienna (Feldrock) M1907/10 wraz z naramiennikami (Schulterklappen) z wyhaftowanym numerem pułkowym, spodnie sukienne (Tuchhosen) M1907, owijacze z sukna w barwie feldgrau (Wickelgamaschen) oraz skórzane trzewiki (Schnurshühe). Na wyposażenie składa się skórzany pas główny (Koppel) z klamrą stalową (Koppelschloss) M1915, komplet ładownic (Patronentaschen) M1909, bagnet (Seitengewehr) S98 zwany „ością” wraz z pochwą w wersji stalowej oraz żabką i temblakiem (Troddel) w barwach 7. kompanii, łopatka piechoty (Spaten) M1898 z noszakiem, chlebak (Brotbeutel) wraz z paskiem (Brotbeutel Riemen) M1887, manierka (Feldflasche) M1907 w pokrowcu oraz bandolier amunicyjny M1913. Uzbrojenie to karabin (Gewehr) Mauser 1898 zasilany amunicją 7,92×57 mm ze skórzanym pasem nośnym oraz granat ręczny (Kugelhandgranate) M1913 na specjalnym noszaku. Niektóre elementy sylwetki, takie jak guziki i haki bluzy mundurowej, bagnet z pochwą, troddel, manierka, kolba karabinu wraz z okuciami oraz granat, są oryginalne.

Krótki opis historyczny

Ewolucja sposobów walki oraz stosowanego uzbrojenia jest nieodłącznym elementem każdego konfliktu zbrojnego. Jednak w czasie I wojny światowej proces ten przybrał zupełnie niespotykane dotąd formy oraz tempo. Zmiany w wyglądzie i wyposażeniu żołnierzy walczących armii następowały niemal z miesiąca na miesiąc. Galeria prezentuje sylwetkę żołnierza piechoty armii niemieckiej – konkretnie Infanterie-Regiment Nr. 49 z Gniezna (Gnesen) – w warunkach bojowych, bez tornistra z pakunkiem. W jego wyposażeniu i uzbrojeniu widoczne są już liczne zmiany w stosunku do typowego wizerunku piechura z początkowego okresu Wielkiej Wojny. Ten konkretny pułk, w którym znaczną część żołnierzy stanowili Polacy, niemal cały rok 1915 spędził na froncie wschodnim, biorąc udział w największych operacjach. Powrócił na front zachodni, do Szampanii, dopiero jesienią, zaś wiosną 1916 roku wziął udział w bitwie pod Verdun. Warto nadmienić jednak, że elementy składające się na tę sylwetkę, w różnych konfiguracjach mogły w tym samym czasie występować wśród różnych jednostek piechoty na obu tych największych teatrach działań wojny wzbogacone też o inne części umundurowania i wyposażenia. Kiedy wielkie operacje wojskowe 1914 roku nie przyniosły spodziewanego błyskawicznego zwycięstwa, dowództwo armii niemieckiej stanęło przed koniecznością wprowadzenia zmian w jej dotychczasowej organizacji i wyposażeniu. Perspektywa przedłużenia się konfliktu i zupełnej zmiany sposobu jego prowadzenia spowodowały, że już na początku roku 1915 wiele elementów żołnierskiego ekwipunku zaczęło ulegać zmianie. W widocznym przypadku, żołnierz wciąż ma na sobie mundur przedwojennego wzoru, chociaż do użytku na początku nowego roku w niewielkiej ilości wprowadzono też uproszczony wzór umundurowania (M1914), zaś pod jego koniec (październik) pojawiły się mundury M1915, które mimo zdecydowanie lepszych walorów praktycznych, aż do samego końca wojny przeplatały się z umundurowaniem starszych wzorów. W sytuacji gdy żołnierze ugrzęźli w okopach, a zasięg działań sprowadzał się do obszaru kilkuset metrów, nie noszono już stale ze sobą tornistra z wyposażeniem – pozostawiano je zwykle w okopach. Jednak kiedy szelki tornistrów przestały podtrzymywać ciężkie ładownice wypełnione amunicją, zaczęto w tym celu stosować paski od chlebaków, przewieszając je przez szyję. Jednym z pierwszych zmienionych elementów wyposażenia były klamry spinające pasy główne – produkcja dotychczasowego wzoru (M1895) wykonywanego z nakładanych na siebie mosiężnych i niklowanych elementów była kosztowna, a na dodatek wysoko połyskliwe metale działały na niekorzyść żołnierza w nowych warunkach pola walki, gdzie coraz większą rolę odgrywało maskowanie. Po szybkim opracowaniu nowego wzoru, w styczniu drugiego roku wojny pojawiły się pierwsze klamry M1915. Dotychczasowy wygląd emblematu nie uległ zmianie, ale klamry były odtąd tłoczone z jednego kawałka blachy stalowej. Matowiono je, cynkowano lub malowano ochronną farbą. Nowy wzór szybko upowszechniał się w całej armii, chociaż stare modele donaszano jeszcze długo. W trakcie działań wojennych na jaw wyszła również bezużyteczność niemieckich „hełmów”. Pickelhauby wykonywane z utwardzanej i impregnowanej skóry nie miały szans na skuteczną ochronę głowy w deszczu stalowych odłamków. Dodatkowo charakterystyczne zakończenia (w piechocie szpice), nawet mimo maskowania przy pomocy pokrowców, znacznie odcinały sylwetkę niemieckiego żołnierza na tle otoczenia, utrudniały skuteczne ukrycie się oraz poruszanie w ciasnych przestrzeniach lub w gąszczach drutu kolczastego. Wielu żołnierzy decydowało się na własnoręczne usuwanie szpiców, jak jest to widoczne w tym przypadku. Z pokrowców znikały także charakterystyczne naszywane czerwone (lub zielone) numery pułkowe. Owocem tych obserwacji było wprowadzenie nowych modeli pickelhauby – z oszczędnościowych materiałów oraz z możliwością odkręcenia szpica. Dopiero potem zaczęto przeprowadzać pierwsze doświadczenia z metalowymi nakryciami głowy, których owocem był wprowadzony w 1916 roku słynny Stahlhelm. Kolejnym elementem charakterystycznym sylwetki jest stalowa pochwa do bagnetu S98, zwanego „ością”. Te bagnety zdecydowanie nie radziły sobie w warunkach walki pozycyjnej – były nieporęczne, często łamały się, a pierwotne ich pochewki były wykonane ze skóry połączonej z metalowymi okuciami i nie należały do trwałych. Jednak wiele oddziałów z braku lepszych modeli wciąż musiało ich używać. Chociaż częściowo próbowano zaradzić ich awaryjności poprzez wprowadzenie do oddziałów frontowych pewnej ilości pochew wykonanych z metalu. Był to jednak rzadki widok, a „ości” były systematycznie wypierane przez konstrukcje wytrzymalsze. Od wiosny 1915 roku, pod wpływem obserwacji wrogich armii, na popularność wśród żołnierzy zaczęło zyskiwać stosowanie niskich butów (trzewików) starego i nowego wzoru, w połączeniu z owijaczami, początkowo pozyskiwanymi samodzielnie przez żołnierzy (np. z koców), a potem szytych przez armię. Zastępowano w ten sposób ciężkie, zsuwające się w błocie „saperki”. Ten rodzaj obuwia zapewniał większą swobodę, ale łatwe przemakanie niskich butów oraz zbyt ciasne wiązanie owijaczy przez żołnierzy doprowadzały do zwiększenia ilości kontuzji oraz przypadków „stopy okopowej”. We wrześniu 1915 roku dowództwo rozkazem ograniczało stosowanie trzewików z owijaczami do jednostek lotniczych, górskich i szturmowych, ale dalsze ich używanie w zwykłej piechocie było właściwie rozszerzającą się normą. Coraz ważniejsze stawało się także zwiększanie siły ognia piechura, zatem popularne stało się zabieranie w bój bandoliera amunicyjnego, zawierającego dodatkowe 70 nabojów. Najczęściej zawieszano je przez szyję, ale niekiedy po związaniu specjalnych tasiemek przewieszano je również przez ramię w sposób widoczny na zdjęciach. Dotychczas bandoliery służyły jedynie jako szybki sposób donoszenia i uzupełnienia zapasu amunicji do walczącej linii, ale jak widać po raz kolejny pierwotne założenia musiały ulec zmianie w starciu z praktyką. Coraz powszechniejszym środkiem walki stawały się granaty, o których dostatek żołnierze stale zabiegali. Przed opracowaniem i masowym upowszechnieniem charakterystycznych granatów trzonkowych, niemieccy piechurzy posługiwali się przede wszystkim granatami kulistymi M1913, do których opracowano także specjalny zaczepiany na pasie noszak. Po odpięciu podtrzymującego paska, wyjęcie granatu powodowało natychmiastowe wyrwanie zawleczki zaczepionej o haczyk na łańcuszku, a miotacz miał kilka sekund na rzut. Z czasem te nieporęczne granaty zostały zastąpione charakterystycznymi granatami trzonkowymi różnych modeli, które do użytku zaczynały wchodzić właśnie w 1915 roku. Wszystkie opisane zmiany, jak i wiele innych, które zachodziły w opisywanym okresie lub już po nim dowodzą, że pola bitew Wielkiej Wojny były również swoistymi arenami doświadczalnymi, które umożliwiały weryfikowanie założeń w praktyce i owocowały zmianami wpływającymi na dalsze losy konfliktu, a także rozwój całościowej myśli wojskowej.

image/svg+xml

Menu

Follow me